Za nami już trzy dni obozu więc był to czas na aklimatyzację w zupełności wystarczający. Zakwaterowani jesteśmy w dwu-trzyosobowych pokojach i jeśli chodzi o standard nie mamy nic do zarzucenia. Podobnie wygląda sprawa z wyżywieniem, którego jest bardzo dużo i co najważniejsze bardzo, bardzo smaczne. Trenujemy dwa, trzy razy dziennie: na boisku, hali i siłowni. Dzień rozpoczynamy pobudką, która wyznaczona jest na godzinę 8:00. Ze względu na temperaturę lekko poniżej zera tym razem zrezygnowaliśmy z tradycyjnego porannego rozruchu. Zatrzymując się na chwilę przy aurze to w dniu dzisiejszym warunki trochę się pogorszyły (do tej pory lekki niegrożny mrozik) i po południu zaczął padać marznący śnieg z deszczem powodujący gołoledź. Mamy nadzieję, że nie zakłóci to planu, jaki sobie nakreśliliśmy i w dniu jutrzejszym będzie można normalnie trenować.
Pierwsze zajęcia rozpoczynamy o godzinie 10:00 i trwają one nieco ponad dwie godziny. Kolejny trening na boisku wyznaczony jest na godzinę 16:00. Zaraz po nim udajemy się na siłownię, gdzie przez godzinę chłopcy pracują nad siłą, mocą i budową masy mięśniowej. Potem jeszcze godzina zajęć na hali gdzie wylewane są poty przy pracy nad wytrzymałością. Jak z powyższego widać nie jest łatwo, ale przecież ferie rozpoczną się dopiero w najbliższą niedzielę:). Tutaj jest ciężka praca, która powinna zaprocentować w najbliższej przyszłości. Bardzo ważne i warte podkreślenia jest to, że wszyscy przykładają się bardzo solidnie do zajęć mając świadomość po co tutaj przyjechaliśmy. Jak do tej pory, poza lekkimi urazami będącymi nieodłącznymi elementami piłki nożnej nikt nie narzeka na zdrowie czy samopoczucie.
Mimo wytężonej pracy humory dopisują a dzisiejszego wieczoru mogliśmy się przekonać o nie/zdolnościach (jak kto woli, bo słoń na ucho nadepnął i słuch nie ten:) wokalnych niektórych chłopców. Podczas zabawy przy karaoke jako pierwsi pojawił się
duet Dawidów:
następnie Piotr i Boguś
potem powstało trio i dołączył aktywny Krystian
by przekształcić się już w cały chór
Na koniec warto też wspomnieć o wysokiej dyscyplinie w zespole, czym nie ukrywam, jesteśmy bardzo mile zaskoczeni. Oby tak dalej.