Dzisiejszy poranek przywitał nas świeżym śniegiem i lekkim mrozem. Na szczęście nie sprawdziły się obawy, że nocne opady storpedują plan obozu i już od rana można było wziąć się do roboty. Poza jednym wyjątkiem trenują wszyscy zawodnicy co świadczy, że chłopcy dzielnie znoszą trudy obozu. Jak już wspomniałem jest jeden drobny uraz kolana u Wojtka a poza tym przypadkiem nikt nie uskarża się na żadne dolegliwości zdrowotne. Dzień rozpoczął sie dla nas o godzinie ósmej, potem toaleta poranna, śniadanie i przez zaśnieżone, śpiące o tej porze roku miasteczko udaliśmy się na boisko. Gospodarze obiektu od rana przygotowywali płytę, aby była zdatna do treningu za co należą im się gorące słowa podziękowania.
Pierwszy trening, na boisku pokrytym jeszcze cienką warstwa śniegu, miał na celu udoskonalanie elementów techniczno – taktycznych. Zawodnicy ćwiczyli przesuwanie poszczególnych formacji, strzały na bramkę oraz grę jeden na jeden.
Z kolei bramkarze pod czujnym okiem trenera Arka Zagórskiego również nie mają lekko i solidnie pracują na każdych zajęciach.
W nagrodę za dobrze wykonaną pracę ostatnie pół godziny przeznaczono na grę wewnętrzną.
Na koniec za pośrednictwem naszej strony chłopcy złożyli życzenia wszystkim babciom i dziadkom, do których przyłącza się również cały sztab szkoleniowy.
Po południu i godzinnym treningu wytrzymałościowym przeszliśmy na siłownię. Jak widać na zdjęciu obiekt jest dobrze wyposażony i stwarza możliwości do wylania potu.
Ostatnim akcentem była hala i trening stabilizacyjny.
W sumie na obiektach spędziliśmy pięć godzin, ale na twarzach zawodników nie było widać zniechęcenia. Wręcz przeciwnie, wszyscy bardzo solidnie trenują a jutro będzie lżej. O godzinie 10:00 sparing w Niechorzu z SMS Słupsk, po południu kibicować będziemy seniorom Arki w sparingu przeciwko Pogoni Szczecin.