Na czwartym turnusie "Wakacji z Arką" uczestniczy tylko siedmioro uczestników, ale towarzystwo jest ogólnopolskie a nawet międzynarodowe. Mamy mieszkańca Warszawy, Tczewa, Białogardu i chłopca hiszpańsko-belgijskiego pochodzenia.
Pierwszego dnia odwiedzamy Jump City i przednio się tam wszyscy bawimy (z trenerami włącznie), wtorek to dzień w którym meldujemy się e centrum U7 gdzie na dwóch torach rywalizujemy w bowling. Najlepszym graczem w kręgle okazuje się trener Ksawery, drugi jest Alan, trzeci Olek (3).
Codziennie toczone są zacięte mecze na Narodowym Stadionie Rugby w sesji przed i po obiedniej.
W wolnych chwilach (których zbyt wiele nie mamy) oddajemy się grą planszowym, a także rywalizujemy w grze w cymbergaja (to taka gra grzebieniami i monetami), która bardzo nas zaciekawiła (ponoć gdy nie było komputerów bardzo popularna wśród dzieci i młodzieży).
Obiady jemy w tej samej restauracji Olimpijska 5 co juniorzy i piłkarze pierwszego zespołu Arki Gdynia. Ogólnie jest wesoło, dużo śmiechu i zabawy. My uczymy Hektora języka polskiego, on z kolei udziela na lekcji jak wymawiać prawidłowo słówka po francusku.