Już jutro odbędzie się kolejna edycja akcji "Pola nadziei na Pomorzu", propagująca pomoc dla osób najciężej chorych, w tym budowę hospicjum dla dzieci w Gdyni Oksywiu. W akcji co roku uczestniczy także młodzież naszego klubu. Jutro będą nas reprezentować chłopcy z grupy naborowej roczników 2004/2005 trenerów Macieja Dragosza i jego asystenta Adama Mackiewicza. Zachęcamy do aktywnego uczestnictwa wszystkich młodych piłkarzy oraz ich rodziny. A, że warto jutro wybrać się do centrum Gdyni, wystarczy rozwinąć newsa i zapoznać się ze szczegółami akcji oraz... atrakcji.
Kolejne wiadomości dochodzą z Leverkusen, gdzie przebywają na stażu czterej nasi szkoleniowcy. Trenerzy zwiedzili stadion BayARENA, lecz przede wszystkim uczestniczą w zajęciach zespołów klubu z Niemiec. W kolejnych planach jest spotkanie z Andrzejem Buncolem pracującym w zespole Under 19 oraz reprezentantem Polski - Arkiem Milikiem a w sobotnie popołudnie obserwacja meczu 1.Bundesligi: BAYER Leverkusen - Hoffenheim. W rozwinięciu newsa prezentujemy kilka zdjęć z pobytu naszych trenerów.
W poniedziałek odbył się mecz towarzyski ARKA Gdynia - FC EVERTON Liverpool, w którym spotkali się zawodnicy z rocznika 2001 obu klubów. Zapraszamy do rozwinięcia newsa i kliknięcie na zakładkę z galerią fotografii, przypominającą o tym wydarzeniu.
Trzech trenerów grup młodzieżowych naszego klubu oraz Arkadiusz Gaffka z SSA ARKA, od poniedziałkowego poranka przebywają na stażu szkoleniowym w jednym z najlepszych klubów 1.Bundesligi - BAYER 04 Leverkusen. Po udziale niemieckiego zespołu w ARKA GDYNIA CUP, stażu naszych trenerów przed dwoma laty w niemieckim klubie oraz ubiegłotygodniowego camp'u rocznika 1999 w Niemczech, to kolejny etap współpracy pomiędzy naszymi podmiotami.
W poniedziałkowe popołudnie na Narodowym Stadionie Rugby, drużyna rocznika 2001 naszego klubu rozegrała towarzyskie spotkanie z angielskim Evertonem. Mecz miał charakter oficjalny, więc była trójka sędziów a zawodom towarzyszyła ponadto właściwa oprawa muzyczna oraz spikerska. Mecz wygrała angielska bardzo utytułowana drużyna 4:1 (1:0).