Czwarty dzień za nami, kolejne 24 godzin doświadczeń, życiowych lekcji, nabywania też wielu - także społecznych umiejętności. Rano do nas dołączyli 4 kolejni mali piłkarze więc jesteśmy w komplecie. Dziś zajęcia teoretyczne o temacie WAŻNE SŁOWA. Efekty widać na zamieszczonych z dzisiejszego dnia zdjęciach oraz w zeszytach, które rodzice z kolei przeczytają dopiero po powrocie dzieci do domu.
Mieliśmy ponadto jedenk konkurs na odgadywanie słów z pokręconego wyrazu i z trzech stołów wygrała drużyna nr 3 pod dowództwem Marcysi! BRAWO. Dziś także pierwszy mocny i w pełni piłkarski trening i wierzymy, że tak będzie już aż do końca pobytu w Żelistrzewie bez względu na wszelkie trudności bo potencjał sportowy w tych urwisach jest naprawdę duży. Chłopcy udowodnili, że nie jesteśmy w błędzie, bo ulegli co prawda ATP Warszawa 6:7 w meczu 4 x 15 minut, grając jednakże z silniejszymi fizycznie od siebie rywalami. Kapitanem w tym meczu był Jurek, który wręczy pamiątkową replikę gdyńskiej piłki swojemu rywalowi z Warszawy przed pierwszym gwizdkiem. Mecz dodajmy rozegraliśmy na stadionie w Pucku a łatwo nie było, ponieważ chłopców ze stolicy dopingowało głośno aż 100 innych obozowiczów z Warszawy. Arkowcy zagrali bardzo agresywnie i bardzo podobali się stołecznym trenerom tym bardziej, iż aż troje z naszych to przecież przesymaptyczni i zadziorni 6-latkowie - Wiktor, Natan i Adi! Strzelcy bramek dla Arki Gdynia - Jurek, Krystian, Michał, Max 2 i Alex. "Krycha" ponadto to twardziel, bowiem w nocy miał przygodę żołądkową i rano był nieco osłabiony ale jadł i spał w dzień więc w konsekwencji po południu już doszedł do pełni sił a teraz już też grzecznie śpi. Po kolacji skoczyliśmy na wycieczkę odkrytym busem przez celbowskie pola do Puszczy Darżlubskiej celem posłuchania legendy o kamiennym stole. Wszyscy uśmiechnięci i baaardzo zadowoleni, jednakże jedna okoliczność właśnie zaburzyła dziś czas oczekiwania na sen i teraz mamy niezły bigos myśliwski. Nie takiego jednak i nie raz niedźwiedzia pokonaliśmy więc z pomocą rodziców i tego położymy na łopatki a do końca kolonii wszyscy będą trenowali i bawili się razem. Jutro całodzienna wycieczka do Helu, w piątek kolejna, no i następny mecz kontrolny a w sobotę rano piknik rodzinny dla wszystkich!
Pozdrawiamy serdecznie.
FOTO TUTAJ.